Uważam, że to w większości zależy od pary, tego co lubi partner. Ja planuję coś białego, ale jednak z lekkim pazurkiem. Seksowny wiązany gorsecik z pasem do pończoch. Nie musi być koniecznie pod suknią, bo przecież można poprosić męża, aby dał nam czas na przygotowanie i zaskoczenie go czymś niezwykłym.
Pas do pończoch?! O nie, żadnych pończoch, rajstop w lato! No chyba, że ktos bierze ślub w zimie. A co do bielizny, to o ile suknia nie jest z delikatnego materiału i nie prześwituje, warto zaszaleć i jakąś zmysłową bieliznę na siebie wdziać!