Na którymś z portali ślubnych znalazłam ciekawy artykuł i przekopiowałam go sobie.
Może i Wam pomoże podjąć decyzję, zachęcam do lektury bo warto.
"Z inicjatywy kilkudziesięciu znanych, profesjonalnych fotografów ślubnych, najlepszych w swojej branży powstała strona internetowa http://www.kameruni.com
Po wielu spostrzeżeniach cotygodniowej pracy mojej jak i moich kolegów wreszcie ktoś ujął to w bardzo konkretny rzeczowy sposób mogący uchronić klientów przed rozczarowaniem, które przychodzi w momencie kiedy jest już za późno.
Jej celem jest uświadomienie Młodym Parom które pragną po latach móc obejrzeć dokumentację najpiękniejszych chwil w swoim życiu aby rozsądnie wybierała fotografa i kamerzystę.
Od jakiegoś czasu coraz więcej fotografów uważa że nakręcenie reportażu ślubnego to tylko włączenie kamery i samo się kręci….. Nie lepsi są w tym temacie kamerzyści którzy podpatrując fotografów przy pracy uważają, iż to nic trudnego wystarczy tylko kupić dobry aparat i mieć „wolna rękę” aby móc przycisnąć migawkę. A to nie aparat jakiej by nie był marki i ile by nie kosztował robi zdjęcia. Tu liczą się umiejętności i profesjonalizm fotografa oraz fantazja niezbędne w udokumentowaniu łączącego zakochanych uczucia.
Oferując wykonie zdjęć i filmu jednocześnie ma się świadomość, że nie można wykonać jednocześnie obu tych rzeczy dobrze. W trakcie uroczystości na której tyle się dzieje nie sposób uchwycić wszystkiego, coś zawsze umknie i zawsze coś jest wykonane kosztem czegoś . Klient otrzyma albo profesjonalnie wykonane z dołożeniem wszelkiej staranności zdjęcia i marny film albo dobre video i beznadziejne zdjęcia.
„Kamerun” bo tak wśród fotografów i kamerzystów nazywa się osoby które kosztem 60 % zarobku więcej oddają klientowi półprodukty. Żerują na nieświadomości klientów którym wydaje się że zaoszczędzili na skorzystaniu z usługi jednego „kameruna” (średnio ok. 40%
w stosunku do innych), po obejrzeniu produktów finalnych bardzo żałują.
Celem strony http://www.kameruni.com jest pokazanie w jaki sposób może zepsuć zdjęcia ślubne i film również, nie bądźmy stronniczy.
Na ww. stronie jest przedstawiony opis pracy, sposób działania i wygląd takiego „Kameruna” jakże daleki od dyskrecji, taktu i umiejętności zachowania się w tych wyjątkowych okolicznościach. Ignorując klientów pojawia się na uroczystości w jesnsach i swetrze, okazując Młodej parze totalny brak szacunku i nieważność w jego pojęciu tego tak wyjątkowego dla Nich dnia.
Cytując twórców strony poznać „Go” można po tym że „ma z reguły lampkę, którą opala wszystkich filmowanych stając 50 cm od nich w bezruchu i filmując przez minutę ich twarze w trakcie spożywania kotleta. Kamerun jest w stanie zrobić 7 godzinny film ze ślubu i wesela i oddać go na kilku DVD. Kamerun filmuje całą mszę z jednej perspekywy, stojąc 1,5 metra od pary młodej bez ruchu. Może się również zdarzyć Kamerun z ADHD, który czasem wskoczy na ołtarz żeby mieć lepszy widok, albo stanie w amoku na welon panny młodej zrywając go z jej głowy”. Lekko pół śmieszne ale jakże prawdziwe wiedza Ci którzy mieli z nimi do czynienia……..
Zarówno Ja jak i twórcy strony (co wyraźnie jest zaznaczone) nie mamy nic przeciwko uczciwym profesjonalnym kamerzystami których każdy z nas zna i z szczerze mógłby polecić. Tu chodzi o to aby przestrzec klientów.
Drodzy Nowożeńcy wybierajcie z rozwagą Fotografów i Kamerzystów abyście po latach oglądają dokumentację najważniejszego dla Was dnia w życiu nie złościli się na niedoróbki „Kameruna”. Każdy profesjonalny fotograf czy kamerzysta ma materiał (port folio, płyta z prezentacją, czy zwykła strona internetowa) którą może Wam zaprezentować nim podejmiecie decyzję i podpiszecie umowę. Jeżeli jest profesjonalistą, dobrze i starannie wykonuje swoją pracę nie ma nic do ukrycia , więc chętnie przedstawi Wam swoje prace. Zwróćcie uwagę czy spotkając się z Wami uszanuje Was swoim zachowaniem tj. punktualnością, ubiorem, uprzejmością, zrozumieniem Waszych potrzeb jako klientów .
Bo tak jak potraktuje klientów na pierwszym spotkaniu tak samo potraktuje Was i waszych klientów w trakcie uroczystości, wesela czy pleneru.
A jeżeli już uznacie, że cena jaka macie zapłacić za Fotografa i Kamerzystę jest zbyt wysoka dla Was wybierzcie jedno lub drugie albo jedno z nich ograniczcie do minimum , np. video z ceremonii zaślubin, życzeń do pierwszego tańca a za to dobrego Fotografa albo video dokumentujące wszystko do „białego rana” a u dobrego Fotografa tylko plener ślubny ale super wykonany a w kościele i na weselu niech zrobi zdjęci np. dobry kolega, który zapewne dużo bardziej się do ego przyłoży niż Kamerun, który patrzy tylko przez pryzmat własnego zarobku.
Wybierajcie tych z doświadczeniem i z tzw. „wyżej półki” aby nie żałować dokumentacji chwil które nigdy już nie wrócą a pozostaną po wielu latach w naszej pamięci takimi jak zostały udokumentowane."