Ja byłam juz na kliku weselach gdzie zamiast orkiestry był dj i muszę przyznać, że na początku ciężko było mi się przyzwyczaić, a goście starsi wiekiem cały czas komentowali negatywnie, że kto to widział wesele bez orkiestry. Ostatecznie okazało się, że wesele było super, a dj był nie tylko osoba puszczającą muzykę, ale także wodzirejem i duszą towarzystwa. myslę, że nie powinnaś zwracać uwagi wylącznei na to co powiedzą goście, ale wziąc pod uwagę także swoje upodobania bo to w końcu TWÓJ DZIEŃ
Ja rowniez uwazam ze lista prezentow to dobry pomysl ja nie robilam takiej listy i dostalam 3 maszynki do miesa ktorymi pozniej obdarowalam rodzinke a co do orkiestry czy dj to my wolelismy dj i bylo bardzo super wedlug mnie to kto jak woli u nas bylo suuuuuuuper
Na moim weselu była orkiestra, a na poprawinach dj. Starsi goście byli oczarowanie zespołem a ja nie mogłam doczekać się dnia następnego. Osoby, który miały przyjść na poprawiny nie były tak zachwycone naszym wyborem, bo praktycznie żaden z nich nie wyobrażał sobie jak jeden człowiek może prowadzić taką zabawę. Koniec końców, wszyscy którzy przyszli na poprawiny byli bardzo zadowoleni. Niektórzy twierdzili nawet że dj był znacznie lepszy od orkiestry, ale to kwestia gustu Co do spraw finansowych, wyszło troszeczkę drożej. Zespół, mimo że nie grał drugiego dnia, kazał sobie zapłacić 3/4 normalnej ceny. Stwierdził że inaczej w ogóle nie opłacało by mu się brać tego zlecenia. Dj'a załatwialiśmy po znajomości, więc wyszło dużo tajniej, ale nie każdy ma tak dobrego znajomego Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że jak stać Cię i na dj'a i na orkiestrę to bierz oba. Wszyscy będą zadowoleni, a Ty z mężem najbardziej .
Byłam na kilku weselach i muszę stwierdzić, że warto poświęcić czas na wyszukanie fajnej orkiestry/dj/wodzireja/zespołu - wszystko zależy od gustu i upodobań, ale najważniejsze jest to by ONI pamiętali o tym, że są w pracy! Bo niejednokrotnie byłam świadkiem, gdy goście prosili zespół, by w końcu coś zagrał. A zespół właśnie kończył bigosik, torcik itd. Wiadomo, że musi sobie zrobić przerwę od czasu do czasu, ale gdy przerwy takie powtarzają się co drugą piosenkę i na dodatek są dłuuugie to goście powoli usypiają, a wesele robi się po prostu nudne. Także warto popytać koleżanki, zajrzeć do internetu, "marketning szeptany" to jest to Jeżeli chodzi o jedzenie - zwykle to robione przez wynajęte kucharki było lepsze i było go znacznie więcej niż w przypadku zamawianego razem z salą. Ale byłam świadkiem zakupów i przygotowań przez parę młodą do takiego 'kucharzonego' i muszę powiedzieć, że to ciężka praca - mimo, iż oni sami nie gotowali i zajmuje strasznie dużo czasu. Ostatecznie para młoda jest na swoim weselu zmęczona. Ale goście jak najbardziej zadowoleni
Koszty..eh. Niestety nie stać mnie na wszystko co bym chciała. Niby rodzice zadeklarowali, że pomogą finansowo, ale nie chcę ich naciągać. Wiem, że sobie by nie wzieli, a mnie by dali, ale tu nie o to chodzi. Wesele ma być dla nas i uważam, że ile tylko możemy powinniśmy dołożyć się finansowo. Jeżeli rzeczywiście dj i orkiestra" razem" to prawie takie same koszy to bardzo zastanowimy się nad tą propozycją A wracając do tradycji weselnych, może znacie jakieś ciekawe tematy muzyczne na pierwszy taniec? Jaką wybraliście piosenkę, sentymentalną, czy może taką, z którą wiążą was jakieś wspomnienia, emocje?
My wybraliśmy dość tradycyjną i często spotykaną na weselach piosenkę "Wielka miłość" Seweryna Krajewskiego. Nie wiązaliśmy z nią żadnych wspomnień, ale mój luby uważał, że jest to najpiękniejsza piosenką mówiąca o miłości i byłoby cudowanie gdybyśmy w jej takt zatańczyli pierwszy taniec. Ja co prawda wolałabym piosenkę "Zawsze tam gdzie Ty", bo wiąże z nią najpiękniejsze wspomnienia, ale w związku chodzi o to żeby iść na kompromis. (W zamian dostałam suknie ślubną o jakiej marzyłam chociaż była droższa od początkowo wybranej o prawie 800 zł ).
Serdecznie polecam Ci piosenkę Anny Jantar "Moje jedyne marzenie" Przeczytaj tekst i sama zobaczysz, że na wesele pasuje idealnie.
Przetańczyć z Tobą chcę całą noc, i nie opuszczę Cię już na krok, czekałem jak we śnie, abyś objęła mnie, więc teraz już wszystko wiem.
Przetańczyć z Tobą chcę całą noc, nich na nas gapią się no i co, już każdy o tym wie, że Ty też kochasz mnie, więc wszystkim na złość, przetańczmy tę noc, bo życie tak krótkie jest.
Ja za tę noc chętnie oddam, pięć najpiękniejszych lat, nie liczy dni, kto szczęście swe śni, stąd taki gest dzisiaj mam.
Przetańczyć z Tobą chcę całą noc, wirować jak twój cień cały rok, niech inni idą spać a my tak razem w takt, wraz z nocą tą chodźmy w świat.
refren...
Przetańczyć z Tobą chcę całą noc, i nie opuszczę Cię już na krok, czekałem jak we śnie, abyś objęła mnie, więc tak jak chce los, przetańczmy tę noc, bo życie tak krótkie jest.
Do tego można ułożyć przepiękny, prosty układ taneczny, albo po prostu wirować i patrzeć sobie głęboko w oczy. Wrażenia niezapomniane, a wszyscy goście nie będą mogli przestać was podziwiać
Mam jeszcze dużo czasu do tego wielkiego dnia, więc nad konkretną piosenką jeszcze się nie zastanawiałam. Chciałabym tylko, żeby nie była to zwykła muzyka, tylko taka która niesie ze sobą masę wspomnień. Taka która towarzyszyła nam nie tylko w tych dobrych dniach, ale również na codzień. Czasami dziwie się ludziom wybierającym piosenkę tylko dlatego, że jest ładna. Muzyka nie musi pasować, nie musi mówić o wielkiej miłości, bo przecież to jest oczywiste. Muzyka jest dla was i dla was jest ten taniec . Układ taneczny też nie jest do niczego potrzebny, jeżeli tylko umiecie poruszać się ze sobą to nawet spontaniczny taniec powinien wyjść pięknie
an.pias przepiękna piosenka, na pewno weźmiemy ją pod uwagę chociaż muszę też zgodzić się z anką. Jeżeli przypomnielibyśmy sobie jakąś "naszą" piosenkę to wybierzemy ją, ale chyba takiej nie mamy. Układ taneczny byłby świetnym rozwiązaniem, ale ani ja, ani mój tż nie umiemy tańczyć. Na dyskotekach bywamy rzadko ze względu na pracę narzeczonego (pracuje w godzinach 3.00-9.00). Nie mieliśmy okazji się zgrać w tańcu, a nawet jak mamy to wychodzi to bardzo słabo. Ćwiczenia w domu odpadają ze względu na brak miejsca. Marzy mi się piękny, tradycyjny walc angielski, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. Za dużo naoglądałam się tańca z gwiazdami
Marzenia są po to aby je spełniać Jeżeli mieszkasz w większym mieście to na pewno znajdziecie jakąś szkołę tańca, która za niewielką opłatą troszeczkę was podszkoli. Co jakiś czas są organizowane kursy dla par oferujące przygotowanie układów na pierwszy taniec. Osobiście jestem troszkę przeciwna układowi. Wolę zachowania spontaniczne ale czego nie robi się dla zniewalającego efektu końcowego