Właśnie stoję przed takim dylematem czy zorganizować wesele czy tylko przyjęcie. Z jednej strony to jest tylko raz w życiu więc wesele na dużą liczbę osób wskazane ale te koszta. Zadurzać się by zrobić wesele dla tych wszystkich kuzynów, których tak naprawde mało się zna. Przyjęcie małe kameralne w swoim gronie. Tanie ale czy ślub to druga 18 by ją tak samo przeżywać. Co o tym sądzicie??
Ja jestem za wielkim weselem! A zapraszamy tych, których chcemy aby cieszyli się razem z nami! I wesele jest raz w zyciu dlatego moje będzie duże, bo wiem, że pamięta je się do końca życia tak samo inny będą je wspominać dlatego warto się postarać
A ja jestem za przyjęciem dla najbliższych. Oczywiście jest to indywidualna sprawa każdego, ale ja myślę, że na takim kameralnym przyjęciu dwie rodziny mają lepszą okazję, aby się zintegrować, jest tak bardziej rodzinnie.Jeśli kogoś stać i bardzo chce wielkie weselicho to czemu nie??? Jeśli kogoś finanse nie pozwalają na ogromne wesele, to tym bardziej nie polecam się zadłużać tylko po to by zorganizować wielką ucztę. Znam osoby, które wzięły ślub dobrych parę lat temu i nadal spłacają zaciągnięte pożyczki. W dzisiejszych czasach, gdy wszystko jest niepewne, nawet praca nie warto ryzykować zaciąganiem zadłużeń. Lepiej skromnie małe przyjęcie i spokój o finanse i przyszłość. W końcu nie chodzi tutaj o wszystkich tylko o tych dwoje ludzi, którzy dopiero rozpoczną życie we dwoje i lepiej aby mieli na to lepsze możliwości, niż stresy związane ze spłatami.
Ja jestem zdecydowanie ZA weselem oczywiście bez szaleństw jeśli kogoś nie stać na jakieś wielkie i wystawne przyjęcie, ale tak w miarę swoich finansów... jak najbardziej to jest jedyny w swoim rodzaju dzień, który będzie się pamiętało do końca życia, dlatego myślę, że warto go uczcić należycie. Po za tym trzeba też pamiętać, że część kosztów i tak zwróci się razem z prezentami od gości, także to nie jest inwestycja tylko w jedną stronę
"Na zawsze z Tobą być śnić z Toba Twoje sny Jak mam Ci o tym opowiedzieć...? "