Musisz skalkulować czy stac ciebie na duże wesele czy nie. Powiedzenie mojego wuja którey wyprawił dwa wesela, wesel trwa 1 dzień a potem proza życia. Musisz wybrać czy wesele z wielka pompa czy skromnie. wszystko opiera sie o kasę. u mnie w rodiznie brali kredyty i spłacali przez kilka lat na wesele. a co do rodizny to wiesz zaprosisz wszystkich super koszty ogromne, zaprosisz tylko ciotki bez kuzynostwa reszta się obrazi. Zawsze będzie jakiś minus. Nigdy nie dogodzisz wszystkim. Najważniejsze nieważne jakie duże wesele zrobisz , najważniejsza orkiestra i jedzenie. Byłam na tkaim weselu co ludzie jedzenia szukali porażka. A orkiestra dobra to podstawa bo ona jest motorem całego wesela na tym bym nie oszczędzała. Juz sie wynudziłam na niejednym weselu bo tak kiepsko grali.
avikusia tak jak pisałaś najważniejsze to na ten moment zarezerwowanie sali, wybór świetnie grającej orkiestry i drużby vel wodzireja. Z tymi ostatnimi to też nie lada sztuka zgrać wolny termin sali z ich wolnym terminem. Później nauki przedmałżeńskie chyba, że już macie za sobą. Na księdza przyjdzie czas. Ja miałam to szczęście że decyzje o ślubie podjęliśmy w styczniu 2008 a dom weselny był „nasz” w sierpniu tego samego roku. W miesiącu letnim czyli takim jaki chciałam Ale tylko dlatego, że para przełożyła wesele na październik ze względu na pracę za granicę przyszłego pana młodego i termin się zwolnił. Więc najważniejsze nie tracić nadziei, dzwonić i szukać Co do wystroju sali z pewnością jest to kwestia ustalenia z właścicielem. Byłam na wielu weselach i nie spotkałam się jeszcze z sytuacją aby młodzi nie mogli wybrać koloru dodatkowej dekoracji podstawą jest zazwyczaj biel. Z propozycji wystroju jaki wkleiłaś podoba mi się pierwszy i trzeci. Alkohol proponuję Ci zamówić w hurtowni. My tak zrobiliśmy, wiadomo taniej niż w sklepie i jeszcze możecie liczyć na rabat ze względu na wielkość zamówienia. Szczerze nie pamiętam jaki zamówiliśmy, więc będę posiłkować się weselem szwagierki jako że odbyło się tydzień temu Zamówili Czystą de luxe gorzką żołądkową była OK i kilka butelek wina białego i czerwonego. No i musisz pamiętać o alkoholu i paczuszce z plackami na „bramy” jeśli jest u Was taki zwyczaj. Jeszcze kwestia przystrojenia butelek z alkoholem, czy to będą naklejki i wstążeczki, czy same wstążeczki czy może coś takiego http://moda.allegro.pl/10szt-zawieszki- ... 31908.html moja koleżanka zainwestowała w taką dekorację bardzo oryginalnie to wyglądało Chyba że nie będziecie się w "to bawić". Ale takie czy mnóstwo innych właściwie dodatkowych, ciekawych i oryginalnych ale nie niezbędnych rzeczy jakie można zrobić, zależą rzecz jasna przede wszystkim od Waszego budżetu.
Moja siostra brala ślub w zeszłym roku, ale rok wcześniej zaczęła tworzyć wraz z przyszłym mężem listę gości. Na liście wyszło 90 osób. Zamawiając sale organizator powiedział ze ok. 20-30 gości odmówi. Oni myśleli ze jednak nikt im nie odmówi. Mylili się odmówiło około 23 osób. Wiec biorąc pod uwagę liczbę gości liczcie się z tym ze ok. 20 osób nie przyjdzie. Ale lista gości to był Pikus z tym co pozniej trzeba zrobic, a pisze o usadzeniu gosci . Zrobili ladne karteczki z nazwiskami i tu się zaczal problem bo nie każdy chciał siedziec kolo siebie . ale to jest warte zachodu bo goscie pozniej nie biegaja i nie ma zamieszania. Trzeba brac pod uwage uczucia i stopien znajomości gosci . powodzenia
Oj to chyba zależ w jakim dużym mieście mieszkamy. U nas np na salę trzeba obecnie czekać 2 lata a na orkiestrę około roku, więc ja radzę salę i orkiestrę załatwiać w pierwszej kolejności
maz mi sie oswiadczyl w 2008 roku w maju jeszcze tego samego dnia mielismy wybrana date, czerwiec 2010. w naszym rejonie organizacja wesela trwa ok. 1,5 roku. dlatego do stycznia 2009 roku szukalismy np. fotografa + kamerzyste zalezalo nam aby to byla jedna firma bo wiadomo zdjecia sa wklejane w film, zrobione albumu no i zgranie ich na sesji, znalezlismy. orkiestra to sprawdzona najlepsza, akurat bylismy na dwoch weselach gdzie sie swietnie bawilismy + slyszelismy od innych ze sa goni polecenia, ja sie tego najbardziej balam, ze ludzie sie nie beda bawic, ze beda siedziec itp. ale na szczescie orkiestra fajnie grala babeczka fajnie prowadzila, goscie sie bawili, takze szukaj i pytaj najlapiej ktos sprawdzony. my mielismy wesele na 140 osob za ktore placilismy, dzieci do 10lat mialy gratis ich bylo kilka, no ok. 10. ale NIE zapraszalismy kuzynowstwa z dziecmi.....po prostu pare osob zadzownilo ze nie bedzie ich na weselu bo nie maja z kim dzieci zostawic....tak bylo od strony meza, to tesciowa juz mowila zeby z tymi dziecmi przyjechali no i byli....ale ogolnie ja nie chcialam. ja nie zapewnialam noclegu, busy do miejscowosci 20km oddalonej od sali. mniej wiecej wyszlo tak ze po 70 osob wyszlo od rodziny. SALA - my robilismy w sali nowej, z kuchnia, z barkiem (ktorego samemu sie uzupelnialo jesli sie chcialo) u mnie tez bar zrobil furore wsrod mlodziedzy bo pili drinki...jesli ktos wodki nie chcial. mielismy takie warunki, ze placilismy za wynajm sali, ale wszystko we wlasnym zakresie zamawialismy, tak wiec caly catering kucharzy i kelnerzy to byla 1 firma. ktora przyjechala od czwartku i juz gotowali, bo u nas sale wynajmuje sie od czwartku do poniedzialku. i wtedy placilismy za osobe, jadlospis ustalalismy sami tam wg tego co szef cateringu mial nam do zaproponowania. co sie jeszcze z tym wiaze, oczywiscie dekoracja sali, to tez firma, przyjechala babeczka w pt wieczorem i ubrala sale - tak jak chcialam, w takich kolorach jak chcialam no i oczywiscie kosciol tez ona odrazu ubrala. powiem Ci tak wybor sali na ktore masz z gory ustalona dekoracje, no i catering jest ok nie musisz szukac jezdzic pytac, tak naprawde nic sie nie interesuje, podpisujesz umowe i tak ma byc, w sali takiej jak ja mialam to trzeba poswiecic czas, bo samemu trzeba wszystko zalatwic. ja zawsze marzylam o duzym weselu, zrobilam najpierw ja liste osob, najblizsza rodzina i ta z ktora utrzymujemy kontakt, inni nie, no i wyszlo prawie 70 osob, to sie tak wydaje, ze niby mala ma sie rodzine ale jak sie usiadzie to mozna sie zdziwic. bo moja tesciowa to zapraszala takich 'bo wypada' co dla mnie jest glupota, 'bo my tam bylismy na weselu' tylko takie powody byly....niektorzy przyjechali, niektorzy nie. jak podzielilismy koszty? wszystko na pol. np. fotograf 3000, to rodzice po 1500 dawali i tak ze wszystkim, jesli chodzi o gosci to kazdy placil za swoich. tak bylo najbardziej spraweidliwe. cale wesele sponsorowali nam rodzice. moj maz zaplacil sam sobie za garnitur i nasze obraczki. a no i moja suknia to mama kupila, ale sa tez mozliwosci wyporzyczenia, ale to tylko pare wzorow i mi sie nie podobala zadna, dlatego kupilismy i mam ja zamiar w tym roku sprzedac, wiem ze nie jest latwo ale moze sie uda mielismy 140 osob i kupilismy 180 butelek wodki 0,5L. i zostalo nam ok. 30. no i mielismy drink bar i tam szla wodka do drinkow. na poczatku duza pija ludzie, pozniej juz mniej. wesele trwalo do 4. poprawiny na 13. nie wiem jak tam u Was jest z tymi terminami, bo u nas to masakra, dlatego juz w styczniu 2009 zarezerwowalismy tych co chcielismy, wplacilismy zaliczki 100 czy 200 zl to nie sa duze pienidze, reszte sie placi po weselu lub w dniu wesela. duze wesele to duze przedsiewziecie logistyczne - wszystko trzeba zalatwic, zaplanowac. ale naprawde warto. czeka sie dlugo ale ten dzien jest naprawde najpeikniejszy )))
Właśnie o to chodzi moje drogie.. boję się, że ciężko nam będzie te terminy zgrać Okazuje się że równocześnie trzeba zgrać salę, księdza i zespół... aaa no i zależy nam na tym, żeby ślub i wesele było w sobotę, bo w tygodniu pewnie część gości mogła by nam odpaść ze względu na pracę czy inne zajęcia... Wstępnie zrobiliśmy listę i wyszło ok. 150 gości z czego pewnie kilka osób nie da rady ze względu na małe dzieci, czy nawet wiek.. Sprawa sali troszeczkę się rozwiązuje, bo w tym najpopularniejszym Domu Weselnym w moim regionie planują otworzyć trzecią salę (dzięki temu, mogą tam się odbywać 3 wesela na raz na dwóch poziomach i żadne na siebie "nie wchodzi", a ściany są dźwiękoszczelne) tylko nie wiem jeszcze dokładnie na ile osób (równie dobrze może to być salka na 100, a wtedy by nam to nic za bardzo nie dało ) ale jeśli się okaże większa to pewnie spróbujemy coś szybko zaklepać oboje uznaliśmy, że tak będzie lepiej i że oszczędzimy sobie tej bieganiny przy całej organizacji wesela na własną rękę.
Katia... 180 butelek? WOW tak w ogóle to zawsze się zastanawiałam, skąd tyle tego alkoholu się bierze na weselu i ile tego w sumie mają. Nie raz widziałam jak przy tworzonych bramach na drodze, dawali po 3-4 półlitrówki i jak dla mnie to już była rozpusta . Ciekawe czy dużo taniej wychodzi w hurtowni? Bo w sumie jak na takie zamówienie to rabat chyba powinien być spory... aha i dobry pomysł z tym drink barem, ale tam gdzie my chcemy to chyba czegoś takiego nie ma
W każdym razie w przyszłym tygodniu jedziemy pogadać z właścicielem sali i dowiemy się szczegółów, bo na razie mamy tylko pobieżne info.
"Na zawsze z Tobą być śnić z Toba Twoje sny Jak mam Ci o tym opowiedzieć...? "
Jak dobrze pamiętam to w Makro np. za 0,7 krupnika zapłacisz coś koło 19zł a w sklepie 25-28zł (?). Ale i tak najlepiej kupować kartonami (po 12 szt.) bo wówczas masz rabat